Klęską zakończyła się wyprawa do Elbląga, Olimpia II Elbląg rozbiła naszą drużynę 7 : 0, wynik bardzo wysoki, wzmocniona 9 piłkarzami pierwszego zespołu drużyna gospodarzy nie zostawiła złudzeń, kto jest lepszy, Olimpia, która w swoich celach klubowych ma awans do II Ligi pierwszego zespołu i awans zaplecza do IV Ligi nie mogła sobie pozwolić na porażkę w tym meczu, 9 pkt zdobyte przez Wel w pierwszych 3 kolejkach zrobiło na gospodarzach wrażenie i bardzo zmobilizowało, przeciwko nam wyszła jedenastka, w której dziewięciu piłkarzy w ubiegłym sezonie biegało po boiskach drugoligowych. Mecz rozstrzygnął się w pierwszych 10 minutach, pierwsze 3 akcje przyniosły bramki, skuteczność gospodarzy to 100%, Olimpia bardzo skuteczna a Wel zagubiony, zabrakło koncentracji, naszych zawodników chyba przerosła rzeczywistość, po kwadransie gry nasi piłkarze zaczęli się budzić, mimo że na boisku różnica w umiejętnościach była bardzo widoczna Wel zaczął podejmować walkę, gdy wydawało się, że nasza drużyna w miarę się pozbierała tracimy 4 bramkę, błąd przy wyprowadzaniu piłki, zawodnik gospodarzy, po przejęciu wpada w pole karne, zostaje tam zatrzymany nieprzepisowo i sędzia dyktuje rzut karny, pewnie wykorzystany przez Antona Kołosowa, ten zawodnik w tym meczu zdobył 4 bramki, Wel miał swoje szanse na zmniejszenie porażki w pierwszej połowie, dwukrotnie po rzutach rożnych zakotłowało się w polu karnym Olimpii, a w 42 minucie potężny strzał naszego najgroźniejszego zawodnika w tym meczu Damiana Kalisza przeszedł minimalnie obok słupka.
Druga połowa troszkę lepsza w naszym wykonaniu, wyszliśmy skoncentrowani i z większą agresją, pozwoliło to przez 30 minut toczyć w miarę wyrównaną grę, odważniej zaatakowaliśmy, gospodarze wykorzystali to perfekcyjnie, trzy szybkie ataki wynik 7 : 0, skuteczność Olimpii w tym meczu to 7 bramek na 8 strzałów, 7 strzałów trafiło w naszą bramkę nie dając żadnych szans naszemu bramkarzowi na skuteczną obronę. W 65 minucie trener Krzysztof Pieckowski dokonuje podwójnej zmiany, za Patryka Godziszewskiego wchodzi Michał Rynkowski, a za Kamila Kościńskiego, Maciek Nizgorski, dla Maćka jest to debiut w seniorskiej drużynie Welu, gratuluje Maćkowi występu mimo że wypadł on w takim meczu, w 80 minucie kolejna zmiana za Pawła Wiśniewskiego na placu pojawia się Paweł Szpakowski, i w 85 minucie ostatnia zmiana za Damina Kalisza wchodzi Bartek Urbański. Przegraliśmy mecz, zasłużenie i wysoko, przegraliśmy z drużyna o wiele lepszą, przegraliśmy, dlatego, że w pierwszych minutach zabrakło koncentracji. Bardzo boli tak wysoka porażka po jakże udanym początku, mam nadzieję, że drużyna wyciągnie wnioski z tej przegranej, przegraliśmy pierwszy mecz w lidze, ale naszym celem na ten sezon jest bezpieczne utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej, Olimpia Elbląg sprowadziła nas na ziemię, mam nadzieję, że do następnego meczu nasi piłkarze podejdą bardziej skoncentrowani, a okazja ku temu już w najbliższą środę, przeciwnikiem będzie spadkowicz z IV Ligi Start Nidzica.
Wielkie brawa i podziękowania należą się naszym kibicom, którzy podążyli za drużyną na drugi koniec województwa, wielkie dzięki PANOWIE za wsparcie, za to że byliście z nami.