Spotkanie w Pasłęku cieszyło się dużym zainteresowaniem co potwierdziła ilość kibiców na trybunach. Kibicować Zatoce wybrała się grupa ponad 20 osób z Braniewa i Fromborka, która dzielnie wspierała Naszych zawodników.
Po raz kolejny mecz rozgrywany był w ciężkich warunkach atmosferycznych, w bardzo wysokiej temperaturze. Od samego początku, jasne było, że to będzie trudny mecz, bo jak pokazuje historia, każdy mecz z Polonią Pasłęk jest meczem walki, a zwycięzcą jest ten zespół, który zostawi więcej serca na boisku. I tak było w przypadku tego spotkania. Wszystko zaczęło się w 23 min meczu kiedy Cezary Ciepliński z własnej połowy, popisał się podaniem "penetrującym" całą linię obrony Polonii, co pozwoliło Przemowi Matelskiemu wyjść sam na sam z bramkarzem gospodarzy.
Film z bramką :
Druga połowa meczu nie rozpoczęła się dla Zatoki zbyt dobrze. W 55 min meczu Tomek Szpakowski wybija piłkę ręką z linii bramkowej za co zostaje podyktowany rzut karny dla Polonii a pomocnik Zatoki ukarany czerwona kartką. Rzut karny na gola zamienia Hubert Konczewski. Grająca w dziesiątkę Zatoka cofnęła się i liczyła na ataki z kontry. Na słowa uznania zasłużył w tym meczu Rafał Jakimczuk, który szczególnie w drugiej połowie, podczas gry w osłabieniu, biegał za dwóch po całym boisku, często powstrzymując ataki przeciwnika. Jeden z kontrataków Zatoki miał miejsce w 71 minucie meczu, kiedy podanie do Daniela Komorowskiego ręką zatrzymuje obrońca z Pasłęka i sędzia bez wahania wskazuje na "wapno". Do piłki podchodzi Komorowski i pewnym strzałem pokonuję bramkarza gospodarzy. Do końca meczu przewagę mieli zawodnicy Polonii Pasłęk, ale zaangażowanie i wola walki zawodników z Braniewa nie pozwoliły na utratę bramki. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Zatoki.